Często obserwuję instruktorów czy przewodników. Podpatruję trochę jak pracują, ale też patrzę na sprzęt jakiego używają. Jest jednak kilka rzeczy co do których ci ludzie nie są wcale zgodni: jedna z nich – to ochrona oczu. Wielu znajomych przewodników czy instruktorów używa gogli. Ale jest też co najmniej kilku, którzy w identycznych warunkach wolą jeździć w okularach… Co więc wybrać? Na co się zdecydować?
Każda z tych rzeczy ma swoje wady i zalety.
Oto wady gogli:
- W bardzo ostrym słońcu lepiej od gogli radzą sobie dobre okulary
- Gogle (nawet drogie modele z wielką szybą) mają mniejsze pole widzenia
- Kiedy masz problem z przegrzewaniem się (np przy skiturach albo intensywnej jeździe poza trasą) – gogle będą dużo bardziej parować
- Na naprawdę ciepłą pogodę, albo na duży wysiłek fizyczny – gogle są zbyt ciepłe

w Kaukazie w okularach (buff na czole)
Oto wady okularów:
- Kask i okulary nie zawsze pasują do siebie
- Okulary nie ochronią oczu od śniegu i wiatru tak dobrze jak gogle
- Okulary nie nadają się na duży mróz
- Kiedy upadniesz – okulary łatwiej spadną Ci w śnieg
- Okulary nie ochraniają dużej części twarzy tak dobrze jak gogle (np. od gałęzi, firnu przy upadku itd)
Co robię ja? Jak pisałem wielokrotnie – zawsze jeżdżę z plecakiem i z reguły wożę ze sobą jedno i drugie. Dodatkowo – jeśli zabrałem akurat ciemne gogle na ostre słońce – do plecaka chowam jasne, żółte okulary na mgłę, a jeśli zakładam jasne gogle, wtedy do plecaka idą mocne okulary przeciwsłoneczne.
A Wy jaki macie patent? Jeśli jeździcie bez plecaka – wolicie okulary czy gogle?
2 kwietnia 2014 o 9:05 AM
zawsze jazzy. RayBan na stoku zawsze. Nie wazne google czy nie. 😉
2 kwietnia 2014 o 9:06 AM
:-)))))
2 kwietnia 2014 o 9:07 AM
Lansiarz! A mojemu dziadkowi ustawki zarzucasz!!! 😉
2 kwietnia 2014 o 12:07 PM
Tak jak napisales: wszystko zalezy od okolicznosci…
7 kwietnia 2014 o 8:08 PM
ja wole Pana w okularach
3 stycznia 2020 o 4:02 PM
Najlepszym rozwiązaniem są gogle z wymienna szybą. Dobre gogle nie parują, poza tym w razie upadku bardziej chronią oczy niż okulary.
3 stycznia 2021 o 8:35 PM
Wysoko w Tatrach tylko gogle. I to dobrze dopasowane. W ubiegłym roku wpadłem w problemy – zamieć na grani przy -20 stopniach. Miałem gogle ale nieszczelne – żeby coś widzieć, musiałem je ściągnąć, bo w momencie nawiewał śnieg. Efekt – odmrożona rogówka w jednym oku i zapalenie spojówek. Skończyło się nieodwracalnym astygmatyzmem w tym oku (mniej ostre widzenie). Z dobrymi goglami wszytko byłoby OK.
3 stycznia 2021 o 9:43 PM
dzięki za ten komentarz, Wojtek!
mam nadzieję, że ktoś kto przeczyta ten post i Twój komentarz – tym bardziej weźmie sobie to do serca… Serio.