nakreche

narty, na wiele sposobów, subiektywnie

Foki i Foczki

8 Komentarzy

Na tury zacząłem chodzić jakieś 5-6 lat temu, ale ponieważ chodziłem raczej rzadko – sprzęt z reguły pożyczałem. Jeśli nie jesteście zdecydowani, lub nie chodzicie zbyt często – tak jest taniej. Poza tym możecie przetestować sobie różny sprzęt i wybrać swój ulubiony. Jeśli jednak jesteście pewni, że ski-touring to coś co Was pociągnie dalej, macie już pewien ogląd na sprawę i jakieś doświadczenie w temacie – warto zastanowić się nad kupnem swojego sprzętu…

Chciałbym więc napisać serię postów o ski-touringu i sprzęcie turowym (komentowaliście wcześniej jeszcze na blogu „nanarty”, aby tak zrobić). Niniejsza notka jest pierwszą, z cyklu która będzie o tym traktować. Sezon na tury w zasadzie się dopiero rozpoczyna, albo co najmniej jest w pełni – więc myślę, że jakoś się wpiszę w czas i kontekst.

Dziś rzecz będzie o fokach. Foki to nic innego jak kawałki materiału które przyklejamy na spód narty, mające włos skierowany w jednym kierunku. Dzięki temu nartę można z niewielkim oporem ciągnąć po śniegu do przodu, pod górę, ale nawet przy całkiem sporej stromiźnie narta nie będzie się zsuwać do tyłu. Nazwa „foki” pochodzi od foczego futra które było niegdyś stosowane w tym celu. Po angielsku foki to „skins” – i tego nie znajdziecie w żadnym słowniku.

Naklejanie fok na narty

Naklejanie fok na narty

Jak dzielimy foki ze względu na materiał:

  • nylonowe – bardzo trwałe, ale wolne: tzn. stawiają znaczny opór przy ciągnięciu narty w górę
  • moherowe (hehe) – bardzo szybkie, ale mało odporne na uszkodzenia mechaniczne – szczególnie jeśli decydujemy się zjechać kawałek bez zdejmowania fok – powinniśmy bardzo uważać na kamienie jeśli mamy założone moherowe foki.
  • nylonowo-moherowe – rozsądny kompromis między trwałością a szybkością. Sam takich używam obecnie.

A który rodzaj jest dla kogo? Które są najlepsze? Cóż: jeśli jesteś doświadczonym tour-skierem, jesteś przed jakimś poważnym trawersem czy wycieczką która zajmie kilka dni – to na pewno nie czytasz mojego poradnika dla początkujących, bo sam wiesz dobrze co wybrać. I pewnie wybierzesz czyste mohery.

Jeśli natomiast głównie zjeżdżasz, czasem decydujesz się na podejścia, nie jesteś fanem touringu i chcesz jedne foki na kilka lat – kup nylonowe.

Jeśli trochę już podchodzisz, rozwijasz się w tym kierunku, wybierasz się w coraz dłuższe trasy – pewnie mix nylonowo-moherowy jaki mam ja – będzie dla Ciebie dobrym kompromisem.

Do samego materiału na foki musisz dokupić: zaczepy na przód nart i haczyki na tył, siatkę do naklejania fok i ich przechowywania, przewiewny i wytrzymały futerał. Są dostępne foki bez tylnych zaczepów (wtedy można je stosować do różnych długości nart) ale niezbyt je polecam: foka powinna trzymać się wtedy na kleju, ale przy długim podejściu tył będzie się odklejał, namoknie, potem zamarznie, nie będzie się chciał kleić i komfort podejścia będzie niższy.

Foki możesz kupić wstępnie przygotowane, lub „z metra”.

  • z metra: szczególnie jeśli dużo chodzisz, foka się zużywa, a zaczepy możesz użyć wielokrotnie – kup „z metra”, wyjdzie taniej, chociaż foki mogą być troszkę gorszej jakości
  • pół-gotowe: z reguły zaczepy z tyłu są już przymocowane, trzeba tylko dostosować długość, dokręcić przednie zaczepy i dociąć. Wyjdzie trochę drożej, ale z reguły mamy już w komplecie pokrowiec, siatkę, nóż do cięcia i zaczepy.

A jak jest z szerokością foki? Foka nie powinna zakrywać krawędzi nart i być od nich odsunięta na przynajmniej 1-2mm z każdej strony. Jeśli zatem nie zamierzamy docinać fok – musimy kupić foki 3-4mm węższe niż nasza narta w talii. Foki nie trzeba wtedy docinać, ale w szerokich miejscach narty – foka będzie tylko wąskim paskiem – a co za tym idzie – nie będzie tak dobrze „trzymać”, czyli narta będzie bardziej podatna na przesuwanie się do tyłu na stromiznach.

Zdecydowanie lepiej kupić więc zbyt szerokie foki które potem docinamy dokładnie do swoich nart.

Ciekawy materiał o docinaniu fok Black Diamonda możecie obejrzeć tutaj:

Jaka jest cena fok? Niestety nie są tanie: jeśli kupujesz z metra – musisz liczyć się z ceną nawet ok 1 PLN za centymetr – czyli nawet 400 PLN na dwumetrowe narty. Jeśli kupujesz gotowe – to koszt 500-600PLN, ale masz wszystko w komplecie.

Gorąco polecam kupno fok w dobrym górskim sklepie, gdzie po pierwsze wiedzą jak to przechowywać, aby klej nie wysechł, nie spłynął i gdzie towar schodzi im na bieżąco, w dużych ilościach.

Pozostałe notki o sprzęcie skiturowym:

8 thoughts on “Foki i Foczki

  1. Rafale, co do ostatniego akapitu: a czy w domu foki trzeba jakoś szczególnie przechowywać, by nie groziło spłynięcie lub wyschnięcie kleju, o którym piszesz?
    Pozdrawiam,
    Zaniepokojony Początkujący Skiturowiec

    • Rafal 🙂 Miło mi Cie tu widzieć! 😉 Jeśli chodzi o przechowywanie fok: przede wszystkim musisz foki wysuszyc dokładnie po użyciu. Wiele osób przechowuje foki sklejone bezpośrednio do siebie – zapobiega to wysychaniu kleju, ale po kilku miesiącach możesz mieć poważny problem z oddzieleniem ich od siebie bez uszkodzenia. Kilku producentów rekomenduje przechowywanie naklejając je na specjalną siatkę. Jeśli chodzi o warunki przechowywania: nie powinno być zbyt ciepło aby klej nie spłynął i aby nie odkształcić fok. Futerał na foki powinien być przewiewny.
      Należy tylko pamiętać aby odlepić foki od siatki i skleić ze sobą w ciepłym miejscu – najlepiej wieczór przed wyjściem. (innymi słowy abyś nie wrzucił ich do plecaka z naklejoną siatką i nie odklejał od siatki podczas mrozów).

      Masz mohery, nylony czy mix?

      pzdr,
      Rafał

  2. Jak szybko można na tym zjeżdżać? Jak często musisz odklejać i naklejać foki? Ile czasu to zajmuje?

    • Przypinanie / odpinanie fok to nie wiecej niz 3-5 minut, ale mimo wszystko to AZ 3-5 minut i jesli mialbys robic to co chwila – to jest irytujace. Jesli teren jest pagorkowaty i masz niewymagajace zjazdy liczace nie wiecej niz kilkanascie metrow – to z reguly nie odpinasz fok a tylko blokujesz piete w wiazaniu. Kazdy zjazd na fokach wyglada jednak mega koslawo (z reguly masz buty ustawione do chodzenia, poza tym bardzo ciezko wykorzystac krawedzie nawet jesli sa odsloniete). Nie polecam tez zjazdow na fokach z duzymi predkosciami 😉

      • Swoją drogą to skandal, że w 21 wieku nie wynaleziono ultra-technologicznych fok, które całkowicie chowałyby się w ślizgach. To by było coś!

  3. R: dokladnie o tym myslalem ostatnio – ale powinni po prostu wynalezc slizgi ktore sa fokami jednoczesnie. 🙂

  4. Pingback: Raki i czekan na skitury | nakreche

Skomentuj tutaj (pole email jest nieobowiązkowe)...

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.