nakreche

narty, na wiele sposobów, subiektywnie

Aparat na narty

6 Komentarzy

Jak wiecie moje fotki się drukują od czasu do czasu (książka, teraz mają być gazety, itd.). I o ile wszyscy mówią mi, że teksty są zjadliwe, to dodają zaraz potem, że z fotkami jest gorzej… Graficy z wydawnictw pytają czy nie mam serio porządnego aparatu, pytają mnie o pliki RAW, i tak dalej, i tak dalej.

Dotychczas fotki robiłem głównie go-pro i iphonem. Czasem zabierałem wysłużoną i koszmarnie ciężką lustrzankę canona. Ale robiłem to coraz rzadziej, bo kiedy wchodzisz na dużą wysokość – liczy się każde sto gramów, a poza tym, przy wyciąganie aparatu z plecaka bywa koszmarnie upierdliwe – niejeden dobry kadr umknął mi podczas mocowania się z pasem biodrowym albo barkowym w moim plecaku lawinowym…

Postanowiłem podciągnąć się w tym temacie i kupić sobie nowy aparat. Moje założenia były następujące:

  1. Musi być mały i lekki. Powinien mieścić się w kieszeni kurtki albo kieszeni pasa biodrowego. Odpadają lustrzanki.
  2. Musi robić zdjęcia w formacie RAW. Znajomi graficy wytłumaczyli mi, że szczególnie fotki obiektów na jasnym tle (np. narciarz na śniegu) mają w sobie jednocześnie przepalenia (śnieg) i niedoświetlenia (ciemna sylwetka narciarza). Plik RAW zawiera w sobie dane, których nie widać na ekranie, a w post-processingu te wszystkie detale można z niego wyciągnąć.
  3. Musi mieć ciągły/śledzący obiekty auto-fokus i robić fotki seryjne przynajmniej z prędkością 4 klatki na sekundę (by można było wybrać z parunastu fotek tę, na której narciarz nie prezentuje się jak pokraka)
  4. Musi mieć przynajmniej przyzwoity zoom tak, by fotki można było robić z daleka… Po paru testach przyjąłem, że moje minimum w tzw. ekwiwalencie 35mm, to długość ogniskowej przynajmniej 90mm. (w dużym uproszczeniu można powiedzieć, że mniej-więcej odpowiada to zoom x4)

Zacząłem poszukiwania. Media markt, a potem fora freeride i fotograficzne. Po tym wszystkim założyłem sobie konto w serwisie flickr, gdzie ludzie wrzucają miliony fotek, które można przeszukiwać po konkretnym typie aparatu a także po słowach kluczowych (np. snow, skiing, sport itd.).

Oto wnioski:

Po pierwsze:

Wychodzi na to, że to czym się podniecałem na początku (czyli zoom>10x zmieszczony w małej obudowie) tu KUPA. Jakość fotek robionych takimi małymi super-zoomami jak Sony HX90V, Canon SX720, Panasonic TZ70, Nikon Coolpix A900 jest po prostu jednakowo KIEPSKA. Wszystkie mają podobą rozpiętość cenową (1100-1400pln), wszystkie kiepskie światło, wszystkie bardzo duży, robiący wrażenie zoom (x30-x40). Fotki narciarskie głównie zaszumione, jasny śnieg, a na jego tle ciemna plama narciarza, bez detali, bez szczegółów. Moja ocena: NIE WARTO.

Po drugie:

Polecany na forach szeroko bezlusterkowiec Sony a6000 z długim obiektywem (bodajże coś koło 200mm) – robi świetne fotki, ale nie ma szans upchnąć go do kieszeni lub pasa biodrowego, a ja najeździłem się sporo ze swoją lustrzanką canona, i chciałem wreszcie coś, czego nie będę musiał wozić w plecaku i za każdym razem zatrzymywać się, wyciągać itd. Coś, co kolega bez problemu włoży do kieszeni. Innymi słowy – dla mnie osobiście odpada. (a jeszcze kolejny argument na “nie” – to dla mnie cena, przekraczająca 3500pln z długim obiektywem – szukałem czegoś ZNACZNIE tańszego).

Moją uwagę zwróciły dwa aparaty:

Sony rx100 – fot. źródło: fotopolis.pl

1. Sony rx100. Doskonałe światło (f/1.8) i duży, jednocalowy sensor dają SERIO super fotki. Sprawdźcie flickr – są o dwie ligi wyżej od wymienionych powyżej super-zoomów, extra detale, mało szumów, wyraźne krawędzie, mała aberacja – szczególnie na fotkach o dużym kontraście… Do tego dobry burst i duży bufor (24 klatki na sekundę przez 6 sekund (!!!) pozwoli wybrać fotę na której pokraczny narciarz zaprezentuje się godnie), możliwość zapisywania RAW (a więcej jeszcze więcej informacji o niedoświetleniach i prześwietleniach – typowych na fotkach narciarskich). Rozmiar to kolejna zaleta: 10x6x4cm – zmieści się do pasa biodrowego albo kieszeni. W wersjach mk3-5 górny zakres zoomu to bodajże 86mm. To jest kompakt, więc obiektyw jest niewymienny. W tej klasie aparatów co Sony jest kilka innych (np. Panasonic TZ100, Canon G7 X) – Sony wygrywa z nimi jakością fotek na śniegu. Różnica po porównaniu dziesiątek fotek na flickr jest wyraźnie na korzyść Sony.

Olympus PEN E-PL8, fot. źródło: cyfrowe.pl

2. Olympus E-PL8. Odrobinę większy (12x7x4cm – w segmencie bezlusterkowców to miniaturka!), ale to już jest sprzęt z wymiennymi obiektywami i sensorem aż 4/3 cala. Kitowy obiektyw jest bardzo mały i ma górny zakres zoomu 84mm w ekwiwalencie FF. Mieści sie w moim budżecie, a za rok mogę dokupić dłuższy/jaśniejszy obiektyw. Przy czym E-PL8 to już poważny aparat w standardzie mikro 4/3 z dziesiątkami obiektywów od Panasonica, Olympusa, Tamrona czy Sigmy. W zamyśle Olympusa jakość fotek ma być porównywalna do gorszych lustrzanek, a rozmiar i waga są ZNACZNIE lepsze. Oczywiście zapisuje RAW’y i strzela seryjne fotki (nie tak często jak sony, ale 8fps nie jest wcale złe). W tej klasie aparatów co Olympus jest kilka innych (np. rzeczony Sony a6000, Canon EOS M3), ale Olympus wygrywa z nimi małymi rozmiarami, i długą ogniskową małego, kitowego obiektywu.

 

6 thoughts on “Aparat na narty

  1. sony rx100 24fps rawów czy jpgów?
    Sprawdź jeszcze ile pożyje aku/bateria na mrozie, i dolicz do budżetu ze dwa/ dwie zapasu.

    • Hmmm. Te 24fps musze doczytac… a bateria na mrozie… fakt. Tutaj wybija sie mocno ten Olympus – 350 fotek ponoc. Ale deklaracje producenta a zachowanie w -10 to faktycznie moze byc zupelnie inna bajka…

  2. I następnym razem jak pójdziesz do sklepu to weź rękawiczki i sprawdź czy da radę w nich cokolwiek przeklikać, bo inaczej wiadomo, palce odpadają.
    BTW. Szukam też czegoś kompaktowego do kieszeni koszulki rowerowej i ten rx100mk5 taki ciekawy się wydaje.

  3. a jak z pokrowcem, używasz jakiegoś? w końcu jest zimno i wilgotno więc niedobrze dla aparatu, a co do rękawiczek to zamiast kupować specjalistyczne dla fotografów kupiłam zwykłe dobrze przylegające do dłoni i wycięłam dwa otworki na kciuk i palec wskazujący. można używać jako zwyikłe rękawiczki ale jest otworek ułatwiający korzystanie z aparatu 😉

Skomentuj tutaj (pole email jest nieobowiązkowe)...

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.