Klamka zapadła, umowa podpisana, mam sponsora, i jestem tym straaaasznie podekscytowany! Muszę się tym podzielić z Wami. To pierwszy post o Wyzwaniu Gillette Hokkaido 2014, więc pomyślałem, że podczas pisania kolejnych postów z wyprawy, ta strona posłuży jako referencja i wyjaśnienie po co lecę na Hokkaido. Najprościej będzie, jeśli wyjaśnię co jest grane w formie pytań i odpowiedzi. A zatem:
Co to jest Wyzwanie Gillette Hokkaido 2014? O co w tym chodzi?
Chodzi o to aby sprawdzić, czy w ekstremalnych warunkach pogodowych, kiedy skóra staje się wysuszona i wrażliwa, nowe maszynki Gillette Fusion ProGlide SilverTouch dają radę ogolić skórę bez podrażnień.
Czemu właśnie Hokkaido?
Bo właśnie na Hokkaido panują ekstremalne warunki pogodowe: począwszy od ostrych, kilkudziesięcio stopniowych mrozów, poprzez silny, urywający głowę wiatr i gigantyczne, jedne z największych na świecie opady śniegu.
A jak znaleźli cię ludzie z Gillette?
Hmmm. Wygląda na to, że team z Gillette czyta blogi! Pisałem tu jakiś czas temu, że planuję wyprawę na Hokkaido, że będzie tam jakiś freeride na nartach… Ludzie z Gillette przeczytali to i widocznie uznali, że fajnie byłoby przetestować ich nową maszynkę w takich warunkach. Uważają, że jest tak dobra, że da radę. Hmmm. Pożyjemy, zobaczymy… 😉
A co z tego masz?
Na pewno dzięki ich wsparciu będę mógł wjechać na dużo, dużo więcej fajnych górek.
Będziesz wlatywał na górę helikopterem jak przy poprzednich wyprawach?
Jak pisałem na początku, na Hokkaido wieje bardzo silny wiatr, a najlepszy puch na świecie zapewniają ciężkie i nisko zawieszone chmury znad Morza Ochockiego. W tak trudnych warunkach nie latają helikoptery. Mój plan, to zorganizować jakiś ratrak i użyć go zamiast helikoptera. Mam nadzieję, że się to uda.
Będziesz teraz pisał o tej maszynce?
Przede wszystkim będę pisał o nartach – jak dotychczas. W takim samym stylu i tak samo szczerze/autentycznie/głupio/nieomylnie (niepotrzebne skreślić) jak dotychczas. A oprócz tego, o ile okaże się, że maszynka Gillette jest niezła – mogą rzeczywiście pojawiać się odniesienia i moja ocena tego produktu podczas tej wyprawy. Całość zyskuje też nową nazwę: 23 stycznia wylatuję na Wyzwanie Gillette Hokkaido 2014.
14 stycznia 2014 o 3:44 PM
gratulacje Rafal!
14 stycznia 2014 o 7:24 PM
neo! dziękuję, też się cieszę! 😉
14 stycznia 2014 o 3:50 PM
Brawo! Brawo!
14 stycznia 2014 o 7:23 PM
Wojti – będzie fajnie! 😉 dzięki! 🙂
14 stycznia 2014 o 4:33 PM
Bylebym nie przeczytal ze dobrze ostrza krawedzie !!! 🙂
A tak … gratulacje.
14 stycznia 2014 o 7:23 PM
Arek 🙂 dzięki – wiesz – ostre krawędzie zawsze się przydają! Przy goleniu też! dzięki 😉
14 stycznia 2014 o 5:23 PM
Fajnie, mam nadzieje ze wywazysz aspekty komercyjne i swój styl za który przecież Cię lubimy skoro tu zagladamy. Powodzenia!!!
14 stycznia 2014 o 7:24 PM
Marcin! dzięki za zaufanie! postaram się sprostać! 😉 zawsze liczę na Twój feedback! 😉
14 stycznia 2014 o 7:13 PM
ja wybieram „szczerze”, „autentycznie” i dodaje od siebie „ciekawie”. resztę skreślam! Powodzenia!
14 stycznia 2014 o 7:26 PM
roxy. dzięki 😉 to bardzo miłe!
14 stycznia 2014 o 7:23 PM
Dołączam się do gratulacji i będę śledził wyprawę z wygodnego fotela 🙂
14 stycznia 2014 o 7:25 PM
Rafał, znam Twoje zdanie o podróżach, więc nie namawiam na dołączenie do nas! ukłony! 😉
14 stycznia 2014 o 8:23 PM
Rafał! Wielkie gratulacje i powodzenia! Przeleć ich wszystkich!
14 stycznia 2014 o 8:26 PM
Pawle! Hmmm. Dziękuję.
14 stycznia 2014 o 8:29 PM
Aaa, to Ty Łysiu 🙂 dzięki! Nawet Noriaki Kasai dam radę!
Pingback: A kondycja? | nakreche
Pingback: Hokkaido – pakujemy się | nakreche
Pingback: Konnichiwa Nippon! | nakreche
Pingback: Dzień #1 | nakreche
Pingback: Niseko na dziko… | nakreche
Pingback: “drzewa są twarde i stoją w miejscu…” | nakreche
Pingback: Hokkaido – trailer… | nakreche
Pingback: Dziękuję Gillette! | nakreche