nakreche

narty, na wiele sposobów, subiektywnie

Niseko na dziko…

7 Komentarzy

To było dokładnie to, po co przylatujesz na Hokkaido. Burza śnieżna wczoraj po południu i przez noc zrobiła swoje i poszła. Puch w jakim nie jeździłem nigdy w życiu… Ani na Alasce, ani we fiordach, ani w Laponii, ani w Krippenstein, ani nigdzie indziej nie doświadczyłem czegoś podobnego. Epicki, leciusieńki niczym kurz, po kolana, czasem po pas, a kilka razy w nieckach zakryło mi głowę… Ratrak zabierał nas na raczej krótkie przewyższenia – ale za to w koło nie było kompletnie nikogo i niczego, oprócz nietkniętych połaci dziewiczego śniegu.

2014-01-27 18.49.59

A skóra? Wysuszona na wietrze, podrażniona mrozem i śniegiem. Do tego jeździłem między drzewami i dostałem kilkanaście razy gałęziami po twarzy. Gillette wczoraj po burzy śnieżnej zdało egzamin bezbłędnie. Czy dziś też się uda?

2014-01-27 18.49.18

Bilans dnia to również mocno stłuczony palec… Gdzie? Nie mam pojęcia… Po prostu jak zeszły te wszystkie adrenaliny i endorfiny, to zaczął boleć… Bywa.

Na środę planujemy zorganizować skutery śnieżne, które powinny wywieźć nas znowu gdzieś daleko… Trzymajcie kciuki za więcej burz śnieżnych nocami! 😉

Co to jest Wyzwanie Gillette Hokkaido 2014? Kliknij.

7 thoughts on “Niseko na dziko…

  1. narty PROGLIDE? 🙂

  2. Zapowiadają w prognozach większe opady sniegu w Niseko, wiec trzymajcie kciuki! Kiedy następny wyjazd do Japoni 😉 Może jakaś większa grupa ?

  3. Rafał, ależ Ci zazdroszczę! Jak się jeździ w takim puchu?

Skomentuj tutaj (pole email jest nieobowiązkowe)...

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.