nakreche

narty, na wiele sposobów, subiektywnie

Chile: kilka fotek

11 Komentarzy

Zanim przejrzycie fotki poniżej – wczujcie się w klimat i posłuchajcie tego co ja codziennie…

Prosto z playlisty radia Disney, Santiago de Chile, 104.9FM: Carlos Baute! 🙂

 

To wnętrze mojego batmobila. Jest teraz jednoosobowy: żeby zmieścić moje narty - trzeba było złożyć wszystkie siedzenia oprócz mojego...

To wnętrze mojego batmobila. Jest teraz jednoosobowy: żeby zmieścić moje narty – trzeba było złożyć wszystkie siedzenia oprócz mojego…

Tak cieszyłem się kiedy pierwszego dnia serpentynkami dojechałem do pierwszego śniegu :-)

Tak cieszyłem się kiedy pierwszego dnia serpentynkami dojechałem do pierwszego śniegu na około 2000m  🙂

Zabawa na switchu...

Jazda „na switchu” – zabawa na stokach Valle Nevado… #uvex

Widok ze stoków wkoło Portillo. Góra na przeciwko - to już Argentyna, zbocze po prawej - Chile. Posterunek graniczny widoczny na dole po prawej.

Widok ze stoków wkoło Portillo. Góra na przeciwko – to już Argentyna, zbocze po lewej – Chile. Posterunek graniczny i kolejka aut do niego – widoczne na dole po prawej. Albo i niewidoczne. Ale jak się kliknie i powiększy – to widać.

Ach, ja to zrobię zawsze tę minę...

Ach, jak może wyjść fajna fotka, to ja zrobię zawsze jakąś głupią minę…

 

Nieważne kiedy spojrzysz w moje oczy, zawsze zobaczysz to... ;-)

Nieważne kiedy spojrzysz w moje oczy, zawsze zobaczysz to… 😉

 

11 thoughts on “Chile: kilka fotek

  1. Nieznane's awatar

    Tego latin popu dla podstarzałych nastolatków nie da się słuchać. Na trzeźwo 😉

  2. Nieznane's awatar

    fotka fajna bardzo, a mina skupiona – bardzo dobrze!

  3. Nieznane's awatar

    Ojej… A co na to Enrique Iglesias i jego hit LA – „Bailando”?!

  4. Nieznane's awatar

    Fajne foty,muza też,chyba Ci zazdroszcze.

  5. Pingback: Takie rzeczy tylko w Chile | nakreche

  6. Arenty's awatar

    Rafal. Teraz selfie robi sie nie z kija lecz z foto-drona. 🙂

    • nakreche's awatar

      tak zupelnie serio, to musze poeksplorowac temat… czy dalbym rade pilotowac drona i jechac na nartach? czy moze da sie go „zawiesic” w powietrzu, nakierowac kamere, i tylko wciskac zdalnie migawke podczas jazdy? ile kosztuje taki dron? to moga byc SUPER fotki narciarskie…

      a z innej beczki – pamietajac jak 3 czy 4 razy w zyciu musialem wracac pod gore, bo w dol byly skaly nie do przejechania dla mnie… i bez sprzetu ski-alpinistycznego i zajelo mi to cale godziny… to mysle, ze gdyby wyslac drona nastepnym razem, zeby obczaił – to byloby swietne…

Dodaj odpowiedź do KA Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.