Było świetnie.
Nasze ostrożne prognozy się sprawdziły, a decyzja o zabraniu sprzętu turowego – okazała się strzałem w dziesiątkę: górne wyciągi były jeszcze popsute, a pogoda już piękna.
Przez ostatnie dni spadł metr śniegu (to pokazuje jak „prawdziwe” są raporty ze snowforecast, i jak bardzo nie należy ich czytać).
Ponieważ śnieg padał przy huraganowym wietrze – nie było puchu, ale „trzymający” przewiany gips, więc może nie idealnie, ale na pewno mogło być gorzej.
Zrobiliśmy z Rafałem ok 1150 metrów verticala (500 działającymi wyciągami + 650 na fokach) – dobre kilkugodzinne podejście w dziczy – a potem zjazd. Świetny dzień. Nie spodziewaliśmy się tego.
Tyle na gorąco – a wieczorem napiszę coś więcej o samej Gruzji i Kaukazie.
19 marca 2014 o 1:19 PM
Nie czytac forecastow lecz sluchac co kolega mowi 🙂
Zazdraszczam !
19 marca 2014 o 1:20 PM
Mam nauczke Arku! „Wiosna” w stupino to była dobra moneta! 😉
19 marca 2014 o 7:26 PM
ale fantastyczne zdjęcie! wrzuć więcej, zazdroszczę Ci bardzo, bawcie się dobrze!