Podziękowania dla Maćka za zabranie fajnego aparatu i zrobienie świetnych fotek na Spitsbergenie…
Dzisiaj kilka z nich. A temat to: „Dwaj przyjaciele z boiska – na Spitsbergenie”. Za tydzień urodziny Rafała – więc już dziś: wszystkiego najlepszego! 😉

Planujemy trasę zjazdu i podjazdu

„stój, stój, nigdzie nie pojedziesz!”

no ładniej mu się te narty składają do fotek niż mi – przyznaję z zazdrością

z tej dupy też wyciągnął mnie Rafi (gdybyście nie dostrzegli – tu jest naprawdę kurewsko stromo)

„ej, uważaj na niego, bo jak cię jebnie tymi rogami to nie wstaniesz…”
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Related
17 kwietnia 2015 o 9:56 AM
Pierwsza fota. W tle to jak bramki do giganta. Gdzie wyscie naprawde byli ?
17 kwietnia 2015 o 10:01 AM
Heh. Racja. Ale co to było naprawde? Chyba slupy… Sprawdze to jeszcze…
21 kwietnia 2015 o 10:25 PM
Rafa, marcowy numer Voyage. Duzy artykul o Spitz.
22 kwietnia 2015 o 1:25 PM
taaaaak 🙂 czytalem jeszcze zanim poleciałem 🙂 polecam tez ksiazke „Białe”, którą napisała Polska mieszkająca na Spitsbergenie.