Jest 5 nad ranem i nie mogę spać. Dziś lot do Sapporo, a tymczasem ostatnia noc to hotel kapsułowy w Osace. Mocne przeżycie i nocleg za kilkadziesiąt złotych. Kilka ciekawostek:
- po hotelu wolno chodzić tylko boso (nie wolno używać nawet klapek)
- dostajesz kimono a’la Obi-wan Kenobi…
- jest klinicznie czysto
- hotel ma dwie oddzielne, niepołączone części: dla kobiet i facetów
- za zostawienie swoich rzeczy w kapsule (podczas opłaconego pobytu) jest kara 200 jenów – Marcin chciał mnie zadenuncjować
- no i korki do uszu bardzo się przydały – bez nich nie spałbym pewnie wcale…
- w hotelu są dostępne nawet: żel do włosów, tysiące komiksów, niezliczone automaty z wszystkim, mini-kasyno i maszynki do golenia – ale te lokalne nie umywają się do Gillette 🙂
- do wyboru była kapsuła z telewizorem albo z gniazdkiem elektrycznym – co byście wybrali?
25 stycznia 2014 o 9:48 AM
Ja wybrałbym kapsułę w części dla kobiet. Niech móc będzie z Wami!
25 stycznia 2014 o 3:11 PM
🙂 niestety panował japoński zamordyzm. nie dało się, uwierz!