Jeśli macie ochotę obejrzeć freeride’owy film w którym będzie baaaardzo duuużo:
- nachalnego marketingu Redbull’a
- drażniącego patosu w wyuczonych kwestiach bohaterów
- desek snowboardowych
wtedy polecam Wam film „Art of Flight“. Zdecydowanie.
Jeśli jednak zależy Wam na wspomnianych elementach trochę mniej, a bardziej szukacie jednak realizmu i dokumentu z równie wspaniałymi zdjęciami, to polecam BARDZO: „The Dream Factory” zrobiony przez Teton Gravity Research. Wszedł niedawno na ekrany wybranych kin – i jest poświęcony Alasce. Dodam tylko, że dwa Eurocoptery (numery boczne: N392NS i N207CH), które „występują“ w tym filmie – miałem okazję „testować“ osobiście