nakreche

narty, na wiele sposobów, subiektywnie

2018… 2019?

4 Komentarze

Zacznę od trzech najbardziej poczytnych tekstów upływającego roku. Te teksty miały łącznie tłuste kilkadziesiąt tysięcy klików do tej pory:

  1. Szkolenia Lawinowe: krytyczne podejście do polskich podmiotów prowadzących szkolenia
  2. Moja opinia na temat wiązań Kingpin Markera (napisana jeszcze przed ich wezwaniem serwisowym! 😉 ) 
  3. Przegląd Heliski ze świata: co wybrać? co ominąć? ile to kosztuje?

A co u mnie? Cisza…

W Alpach spadają właśnie tony śniegu, powder.com bije na alarm, a ja przygnieciony pracą – siedzę na drugiej półkuli i staram się nie myśleć o tym, że ta zima po raz pierwszy od jakichś 12 lat ominie mnie narciarsko w swojej znacznej części.
Nie jest to łatwe: wchodzę do Barnes&Noble i widzę takie obrazki, no to jak mam nie kupić?

Jak żyć, Panie Premierze?

Jeśli jest jakiś temat, który szczególnie Was interesuje i chcielibyście tu o nim przeczytać – piszcie śmiało. Jeśli chcielibyście częstsze posty – będzie mi również miło o tym przeczytać i łatwiej przetrwać dni z dala od gór. Jeśli wiem, że ktoś to czyta – łatwiej będzie mi się zebrać i coś tu napisać.

4 thoughts on “2018… 2019?

  1. Panie Rafale, bardzo prosze nie upadac na duchu, regularnie odwiedzam Panskiego bloga i nawet ksiazke zamowilem. Te wszystkie historie sa swietnie opisane i sa solidna inspiracja dla mnie, co prawda jezdze na desce, ale chodzi o to samo tylko inaczej. Swoja droga gdzie na poludniowej polkuli Pan teraz przebywa? W Nowej Zelandii i w Patagonii tez sa lodowce 😀

    PS: Sorry za brak polskich znakow, pisze ten komentarz z pracy.

    • To jest strasznie ważne dla mnie co Pan napisał. I miłe. Dzięki za to. Bo piszę trochę dla siebie, ale co by nie mówić – głównie dla czytelników. Bardzo serdecznie pozdrawiam, r.

  2. Może to dobry moment… przeczytałem Twoją książkę. Podoba mi się jej autentyczność. Pomysł żeby na pierwszy plan wysunąć ludzi, którzy byli częścią przygód – świetny. Jeśli masz jeszcze coś w zanadrzu, jakąś nieopowiedzianą historię, to może wrzuć ją na bloga. A w Alpach było 4+, teraz jest 3, ale obrywa się na każdym nawianym stoku >30, więc jest śnieg, ale też mega ryzyko. Muszę przyznać, że mistrzowsko wyeliminowałeś zagrożenie lawinowe w tym sezonie ;p i może tak właśnie miało być. Trzymaj się.

Odpowiedz na nakreche Anuluj pisanie odpowiedzi

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.