Tak, to nie pomyłka: stu tragarzy. http://wyborcza.pl/7,154903,22849620,polscy-himalaisci-w-drodze-pod-k2-od-10-do-70-stopni-i-pod.html
Stu tragarzy potrzebuje grupka Polaków, która dostała bańkę od rządu, by zdobyć K2. Wspinanie i himalaizm to piękny sport – szczególnie wejścia w stylu alpejskim…
Poza tym – samotne obcowanie z górami, wsłuchanie się w siebie, natura i cisza wkoło… To jest coś czego ja szukam w górach. A stu tragarzy… Ciekawym, czy media napiszą, gdy któryś z nich zginie, albo straci z powodu odmrożeń palce czy dłoń… Pochylą się wtedy dziennikarze?
I nie: nie hejtuję, niech sobie robią co chcą – mają w końcu naszą kasę… Życzę im, by się udało i pewnie będę śledził te wszystkie wiadomości… Chcę tylko powiedzieć, że jednak stu tragarzy to NIE jest moja wrażliwość. Znacznie większy podziw niż ta grupka, budzi we mnie np. Kurtyka, Raganowicz czy Tomaszewski.
I jeszcze jedno – smutne, że strony kręcące bekę z samorozwoju i coachingu, drą przy okazji łacha z himalaizmu:
3 stycznia 2018 o 2:41 PM
Dodałbym jeszcze Andrzeja Bargiela – jego styl to całkowite przeciwieństwo stylu oblężniczego 😉 I pomyśleć, że Wielicki był kiedyś ikoną stylu alpejskiego…
3 stycznia 2018 o 2:43 PM
Pełna zgoda!
3 stycznia 2018 o 3:23 PM
Projekty Bargiela to akurat sa za duza kase robione.
3 stycznia 2018 o 3:24 PM
Tak. Ale bez stu tragarzy i bez publicznych pieniędzy. Na K2 ostatnio był praktycznie z kumplami.
3 stycznia 2018 o 3:24 PM
Projekty Bargiela to akurat sa za duza kase robione.
3 stycznia 2018 o 3:28 PM
Przesadzasz. Takie wyprawy zawsze byly i beda organizowane. 100 tragarzy to jeszcze bie rekordowa ilosc. Cel ambitny wiec i metody odpowiednie. Wieksza szansa, ze sie uda i dopiszemy kolejne zimowe wejscie. A ekipa mocna i fajna. W malych grupach tez juz pokazali co potrafia. A tu taka specyfika wyprawy. Nie czepiaj sie.
3 stycznia 2018 o 3:31 PM
Napisałem że im kibicuję, ale że to nie moja wrażliwość. Takie już moje zdanie.