No cóż. Czekałem na ponowny przyjazd do Japonii długo. Zbudowałem oczekiwania. I wiecie co? Nie zawiodłem się! Jazda za skuterami śnieżnymi z legendą japońskiego freeride – Parem Dhalinem – to podstawa dla każdego kto lubi jazdę poza trasami i jest akurat w okolicy. Poniżej parę fotek. Będę sukcesywnie wrzucał więcej. Jedyne moje zmartwienie – to słońce (bardzo rzadki gość na Hokkaido w styczniu), które wyszło zza chmur na godzinę czy dwie. Jeździło się nawet miło – ale pozostaje niestety pytanie co z jutrem. Oby napadało dużo śniegu. W przeciwnym wypadku może trzeba będzie szukać szczęścia (i puchu) w lasach.