Popadam w niezmiennie dobry nastrój, kiedy pakuję się na kolejny wyjazd… Odrywam stare tagi bagażowe z pokrowców… Santiago de Chile, Biszkek, Sapporo… Te wszystkie miejsca kojarzą mi się z tylko jednym.
Odnajduję stare karnety, mapy, wydruki, zapiski… Szkoda mi ich wyrzucać, więc rośnie kupka sentymentalnych szpargałów… Wkładam do plecaka ulubioną szmatkę do gogli kupioną na Hokkaido, ulubioną bluzę „Alaska”, no i oczywiście mocno już przetartego buffa, którego dostałem od Dicka i Miny w Laponii. Uśmiecham się. Pakowanie zajmuje mi chyba dłużej niż to niezbędne. Lubię to.
Jutro wcześnie rano, dwudniowy wyjazd służbowy, a w czwartek nowa przygoda! Spitsbergen! 🙂
6 kwietnia 2015 o 5:19 PM
Nie wiem jakie tagi odrywasz ale te oba ze zdjęcia są do Berlina jeden ze Stambułu a drugi z Madrytu. Można nawet sprawdzic w googlach SAW SXF TXL MAD
6 kwietnia 2015 o 5:27 PM
Bo mi sie wydaje, ze on to wcale nigdzie nie byl… foty sciaga z netu i tworzy hisorie. Bajkopisarz.
6 kwietnia 2015 o 5:29 PM
Dzięki Mario. Myślałem, że się lubimy, ale chyba wojna? 🙂
7 kwietnia 2015 o 1:15 PM
…ups zapomniałam zmienić login 😉 jeszcze dużo brakuje mi do sprawnego hejtera 😦
A na serio – to lubię Twoje nostalgiczno – romantyczne notki…
6 kwietnia 2015 o 5:28 PM
Szanowny Prześmiewco! Dzięki za czujność! Tag po lewej został wydrukowany w Biszkek w Kirgistanie (nie ma kodu lotniska wydruku), ale jest numer lotu PC701 Biszkek-Istambuł i PC843 Istambuł-Berlin. Tag po prawej został wydrukowany w Santiago de Chile, mały kod lotniska (SCL) możesz zobaczyć po powiększeniu fotki i posłużył do wysłania moich butów narciarskich przez Madryt do Berlina. Pozdrowienia! 🙂
7 kwietnia 2015 o 7:32 AM
Jesli chcesz wyjechac w czwartek to uwazaj co zatankujesz w srode 😉
7 kwietnia 2015 o 7:33 AM
:-))))) zapamietam!!!!
7 kwietnia 2015 o 8:55 AM
napisz wiersz albo piosenkę. pierwszą zwrotkę już mam:
Splecione ręce gdzieś na plaży, oczu błysk,
Wysłany w biegu krótki list,
Odrywam stare tagi bagażowe z pokrowców…
7 kwietnia 2015 o 8:56 AM
A rymy?